W sprawie szkalowania dobrego imienia Polski i Polaków.

O Ś W I A D C Z E N I E

w sprawie szkalowania dobrego imienia Polski i Polaków.

Na początku marca 2011 roku krakowskie wydawnictwo „Znak” wprowadziło na rynek książkę Ireny Grudzińskiej – Gross i Jana Tomasza Grossa pt. „Złote żniwa”. Książka ta ma formę eseju, dlatego zgodnie z opinią wielu historyków, metoda jaką została napisana, powoduje, że nie może być uznana za opracowanie historyczne. Wymienieni autorzy nie przeprowadzili rzetelnych badań i oparli swoją pracę na domysłach oraz subiektywnej ocenie wydarzeń z przeszłości, co potwierdzili w wielu wypowiedziach, używając między innymi słów: „szacuję”, „przypuszczam”, „sądzę”, „możliwe” itp. Oskarżyli natomiast cały Naród Polski o mordowanie Żydów w końcowej fazie Holocaustu, nie zwracając w ogóle uwagi na najbardziej oczywiste fakty historyczne. Głoszone przez nich tezy, niepoparte są wiarygodnymi dowodami. Piszą na przykład, że z badań historyków wynika, jakoby z gett, obozów i transportów uciekło w czasie wojny ok. 250 tys. Żydów. Wojnę przeżyło jedynie ok. 50 tys., więc ich zdaniem, pozostałe 200 tys. osób pochodzenia żydowskiego Polacy wymordowali lub wydali Niemcom. Małżeństwo Grossów całkowicie zapomina o tym, że to dzięki najdalej posuniętej tolerancji, właśnie w Polsce żyło najwięcej Żydów w Europie. Polska jako jedyny kraj europejski okupowany przez Niemców nie posiadała w czasie II wojny światowej rządu kolaboracyjnego. Tylko w naszym kraju obowiązywał wydany przez hitlerowskie władze nakaz prawny dotyczący wydawania Żydów, którego niespełnienie Niemcy karali śmiercią. Zapominają też, że Polacy z narażeniem życia ratowali swoich żydowskich sąsiadów, co zaowocowało największą liczbą tytułów: „Sprawiedliwy wśród narodów świata”. Ponadto nie było wśród Polaków społecznego przyzwolenia na „szmalcownictwo”, które było karane wyrokiem śmierci przez Armię Krajową. Grossowie udając, że nie wiedzą o tych sprawach, zachowują się nie tylko wybitnie niesprawiedliwie, ale też niemoralnie i nieetycznie.

Nie negujemy tego, że przypadki zachowań, o jakie Grossowie oskarżają Polaków mogły mieć miejsce. Należy jednak stwierdzić, że były to przypadki występujące marginalnie. Brak obiektywizmu w ocenie tych faktów, sprawia natomiast, że szkalowane jest dobre imię Polski i jej obywateli, którzy, w czasie wojny, w ogromnej większości zachowywali się przyzwoicie wobec Żydów, narażając swoje życie, po to, aby nieść pomoc prześladowanym. „Złote żniwa” są więc przysłowiowym policzkiem wymierzonym wszystkim Polakom. Dodajmy również, że nie jest to pierwsza książka napisana przez J. T. Grossa, bowiem wcześniej ukazały się: „Sąsiedzi” i „Strach”. Z całą pewnością można stwierdzić, że tego typu publicystyka wpisuje się w nurt antypolskiej kampanii, której przejawem było między innymi używanie sformułowania „polskie obozy śmierci” oraz przypisywanie Polakom współodpowiedzialności za niemieckie zbrodnie. Taka postawa jest bardzo niegodziwa, ponieważ Naród Polski wycierpiał od nazistowskich zbrodniarzy nie mniej niż ludność żydowska. Dlatego przy dokonywaniu ocen moralnych zachowania poszczególnych narodów podczas ostatniej wojny, należałoby raczej pamiętać o słowach prof. Wiktora Poliszczuka, wybitnego badacza ukraińskiego nacjonalizmu, który stwierdził, że „nie ma złych narodów, są tylko źli ludzie i złe organizacje”.

Liga Obrony Suwerenności uważa, że publikowanie takich antypolskich paszkwili przez wydawnictwo o wysokiej renomie jest co najmniej niestosowne. Pomoc w propagowaniu nieprawdziwych i wybitnie podłych twierdzeń stawia Społeczny Instytut Wydawniczy „Znak” na równi z ich autorami i powoduje, że wydawnictwo to, jest tak samo winne oszczerstwa wobec Narodu Polskiego jak Irena Grudzińska-Gross i Jan Tomasz Gross. Zarząd Główny Ligi Obrony Suwerenności domaga się od wydawnictwa „Znak” poszanowania prawdy historycznej i większej uwagi przy wydawaniu kolejnych książek o tematyce dotyczącej Polski i Polaków. Domagamy się również od rządu Rzeczypospolitej przywiązywania większej wagi do kwestii ochrony dobrego imienia Polski w świecie, bowiem wydarzenia ostatnich lat pokazują, że dobre uczynki nie obronią się same. Istnieje cała rzesza ludzi o złej woli, którzy w celu osiągnięcia własnych interesów, kłamią i obrażają nasz kraj. Jedynie szanując samych siebie, możemy wymagać szacunku od innych. Dlatego musimy bronić swojego dobrego imienia, bo nikt za nas tego nie zrobi.

Gdańsk, dn. 14 marca 2011 roku.

Przewodniczący

Ligi Obrony Suwerenności

Wojciech Podjacki

Komentarze zamknięte.