16 grudnia 2017 roku odbył się w Gdyni uroczysty pogrzeb śp. komandorów: Stanisława Mieszkowskiego, Jerzego Staniewicza i Zbigniewa Przybyszewskiego. Bohaterowie ci chwalebnie zasłużyli się w służbie Ojczyzny walcząc w obronie polskiego Wybrzeża w 1939 roku. Po kapitulacji Helu dostali się do niemieckiej niewoli i do stycznia 1945 roku przebywali w obozach jenieckich. W okresie powojennym włączyli się w odbudowę polskiej Marynarki Wojennej, lecz na początku lat pięćdziesiątych władze komunistyczne postanowiły pozbyć się oficerów, którzy nie pasowali do nowej rzeczywistości politycznej. Dlatego dochodziło do licznych sfingowanych procesów, podczas których oskarżano bohaterów o szpiegostwo i skazywano na śmierć. Taki los spotkał właśnie trzech wymienionych komandorów, którzy zostali aresztowani przez oprawców z Informacji Wojskowej, a następnie poddani brutalnym przesłuchaniom i skazani na śmierć. W grudniu 1952 roku dokonano na nich bestialskiego mordu w kazamatach więzienia przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Przez wiele dziesięcioleci nie było znane miejsce ich pochówku. Dopiero w 2013 roku odnaleziono ich szczątki w zbiorowej mogile w kwaterze „Ł” Cmentarza Wojskowego na Powązkach.
Po 65 latach od ich męczeńskiej śmierci mogliśmy im wreszcie podziękować i zapewnić godny pochówek. Pomimo tego, że za wierną służbę Rzeczypospolitej zostali zamordowani przez komunistycznych zbrodniarzy, którzy próbowali zatrzeć wszelką pamięć o nich, to jak zauważył prezes IPN Jarosław Szarek: „Pamięci o bohaterach nie da się zabić. Ona zawsze wraca. To kolejny pogrzeb, który jest tego dowodem. Bohaterowie zawsze wracają”.
16 grudnia uroczystości rozpoczęły się o godz. 10.00 mszą św. w kościele MW w Gdyni-Oksywiu, odprawioną przez biskupa polowego Wojska Polskiego gen. bryg. Józefa Guzdka, który w wygłoszonej homilii stwierdził, że: „Niezwykła historia trzech oficerów Marynarki Wojennej jest potwierdzeniem prawdy, że nie ma zbrodni doskonałej. Odnalezienie ich ciał, identyfikacja i królewski pogrzeb są triumfem prawdy nad kłamstwem, sprawiedliwości nad przemocą i bezprawiem. Ostatecznie to oni odnieśli zwycięstwo, a ich oprawcy ponieśli sromotną klęskę”. Po nabożeństwie uformował się uroczysty kondukt pogrzebowy z trumnami wiezionymi na armatnich lawetach, który przeszedł na Cmentarz Marynarki Wojennej, gdzie komandorzy zostali pożegnani z najwyższymi żołnierskimi honorami i spoczęli w Kwaterze Pamięci. W ceremonii pogrzebowej wzięło udział kilkaset osób, a wśród nich członkowie rodzin komandorów, licznie przybyli wojskowi i patrioci z różnych stron Polski. Była także obecna delegacja Ligi Obrony Suwerenności pod kierownictwem Przewodniczącego LOS Wojciecha Podjackiego.
[foogallery id=”23457″]