We wcześniejszym artykule pt. „Psychomagowie” poruszyłem wątek tzw. teorii spiskowych, które były wszechobecne w naszym społeczeństwie na początku pandemii. Czas pokazał, że postawiona wtedy diagnoza była bardzo trafna, zaś wszelakiej maści „foliarze”, będący liderami i sekciarskimi fanatykami Konfederacji, próbowali na straszeniu Polaków zbić kapitał polityczny. Na szczęście nasz naród nie dał się zwieść tym warchołom i politycznym szulerom.
Tutaj można przeczytać mój wcześniejszy artykuł: https://www.lospolski.pl/aktualnosci/psychomagowie/
W niniejszym tekście rozprawię się z kwestią szczepień, która tak bardzo nurtuje nas wszystkich i udowodnię po raz kolejny, że „ruskie onuce” znów straszą Polaków, żeby poprawić sobie sondażowe słupki. Co więcej, przyjrzymy się kwestii, czy aby ruskie matrioszki nie kryją w sobie chińskiego wirusa, który chcieliby przenieść dyskretnie na grunt polskiej polityki, zarażając nim nasze społeczeństwo.
Na początek rzućmy okiem na historię różnej maści zarazy, która na przestrzeni dziejów atakowała ludzkość. Jakieś osiem wieków wstecz w Europie rozszalała się dżuma zwana czarną śmiercią, która prawdopodobnie została przywleczona przez Marco Polo – a jakże! – z Chin. Zabiła około 120 milionów mieszkańców z niespełna półmiliardowej populacji ludzkiej. Była niezwykle aktywna przez cały XIV wiek. Wracała co jakiś czas przez kolejne 350 lat i zbierała swoje śmiertelne żniwo. Szalała także w latach 50-tych XIX wieku i to aż w 12 falach!
W trakcie I wojny światowej ludzkość zmagała się z tzw. hiszpanką, nazwaną tak z tego powodu, że najbardziej znaną i nagłośnioną w mediach jej ofiarą był król Hiszpanii Alfonso XIII. Hiszpańska grypa uderzyła w trzech falach, zaś druga z nich była najtragiczniejsza w skutkach i zebrała ogromne żniwo. Zmarło wówczas około 50 milionów osób. W USA jest mnóstwo cmentarzy pełnych grobów i pandemicznych epitafiów z 1918 roku, które są bezpośrednim dowodem na prawdziwość tej pandemii, której to historię podważają tzw. foliarze.
Następnie ludzkość zmagała się z epidemią polio, które atakowało dzieci. Pewnego dnia nagle pojawiał się ogromny ból głowy, a już godzinę później następował paraliż. Wirus atakował latem, a to, czy po chorobie dziecko będzie mogło chodzić było uzależnione od stopnia uszkodzenia kręgosłupa przez ten wirus. Oczywiście i tę chorobę różne „dzbany” wyśmiewają, ale sam znam mnóstwo osób urodzonych w latach 50-tych, które teraz zmagają się z efektami przejścia polio (m.in. krótsza lub wykrzywiona noga, etc.).
Potem nastała plaga HIV. Po niej mieliśmy do czynienia z SARS i ebolą, aż dotarliśmy
do COVID-19, który prawdopodobnie „uciekł” Chińczykom z laboratorium, co też neguje wielu fanów Konfederacji, którzy bronią wszystkożernych kitajców i obarczają USA całą winą za pandemię. Liderzy „Konfjedjeracji”, jak rebe Braun, wzywają do odwołania fałszywej ich zdaniem pandemii i likwidacji obostrzeń sanitarnych oraz otwarcia wszystkiego, co tylko można pootwierać. Ot tak, na hurrrraaaa w… jakże to ruskim stylu (!).
I teraz zadajmy sobie pytanie: kto chce dobra Polek i Polaków? Czy ci, którzy chcą nas wystawić na skrajne narażanie się na zachorowanie na COVID, czy jednak ci, którzy zachęcają do szczepień i do stosowania środków ochrony, abyśmy mogli nabyć odporność stadną (80% osób w społeczeństwie zaszczepionych lub po infekcji) i pokonać pandemię? Kto tu kogo chce zdepopulować?
„Chcą wszczepić nam to gówno, po którym kobiety nie będą zachodziły w ciążę”. „Działa jak cyklon B”, a „lekarze doskonale o tym wiedzą, sobie podawali sól fizjologiczną” – takie antyszczepionkowe wpisy mnożą się na facebookowych stronach i grupach animowanych przez Konfederację. Mieszają się one z nawoływaniem do przemocyi. Czy takie zachowania i podsycanie konfliktu wśród Polaków przez nawiedzonych oszołomów ich antyszczepionkową fobią i dezinformacyjną propagandą wymaga komentarza? Doprawdy dawka polskiego patriotyzmu u tych osób jest wręcz homeopatyczna, a dyskretny urok negacji i wyparcia niezwykle niebezpieczny dla Polaków!
Przejdźmy teraz do kwestii szczepionek i szczepień oraz do tego, jak to wszystko wygląda w praktyce. Posłużymy się przykładami z autopsji. I tak… Przede wszystkim wszelkiej maści oszołomy powinny dowiedzieć się, że dzięki szczepieniom ludzkość praktycznie pozbyła się wielu groźnych chorób dziesiątkujących naszą populację. Nikt już nie pamięta o polio, tężec przestał zabijać, nie pamiętamy też o błonicy i krztuścu, odrze i ospie oraz o śwince, którą wielu z nas przechodziło w młodości i to niezwykle boleśnie, często z dotkliwymi powikłaniami. Foliarze! Ogarnijcie się! Narzekacie na mordercze szczepionki, a jecie żywność, która ma kilogramy konserwantów, zapijając ją energetykami i wszystko wam wtedy pasuje!?
Obecnie mamy kilka dostępnych szczepionek – nie liczę rosyjskiej i chińskiej, bo o nich więcej powiedzą środowiska powiązane z Putinem i Xi Jinpingiem. Szczepionki opracowane przez Pfizera, Modernę i CureVac opierają się na tej samej technologii – mRNA (nad tą technologią prace trwają od 15 lat) – lecz różnią się one między sobą. Zarówno skutecznością, jak i ewentualnymi skutkami ubocznymi. Wszystkie trzy preparaty wymagają podania dwóch dawek w celu uzyskania pełnej odporności. Z autopsji wiem, że moi znajomi po zaszczepieniu się Pfeizerem znieśli to całkiem nieźle i nie narzekali na jakieś dolegliwości. Zaś dwie inne szczepionki, to preparaty oparte na tzw. technologii wektorowej. W przypadku szczepionki opracowywanej przez AstraZeneca znam wielu nauczycieli nią zaszczepionych i prawie wszyscy odczuwali negatywne skutki przez około 3 dni po zaszczepieniu, mówi się też o niezwykle drobnym promilu szansy występowania zatorów. Szczepionka opracowywana przez Johnson&Johnson jest zaś „jednostrzałowa” i w Polsce jest nowością.
Skuteczność i efekty uboczne w/w szczepionek są podobne we wszystkich grupach etnicznych. Dzięki współczesnej technologii wirus SARS-CoV-2 został zsekwencjonowany w ciągu kilku dni, a prace nad szczepionką rozpoczęły się nieomal z marszu. Grupa testowa szeroko zakrojonych badań liczyła 40 tys. osób. Pierwsza dawka wykazała 50% ochronę immunologiczną. Druga dawka osiągnęła już poziom 95% i co ciekawe, tylko szczepionka na żółtaczkę typu A wykazuje wyższą skuteczność! Szczepionki na COVID-19 nie zawierają konserwantów, dlatego wymagają głębokiego mrożenia podczas przechowywania i transportu, a nie dlatego, że mają w sobie bioczipy, jak straszą kuce z Konfederacji i inni szaleńcy.
Według badań około 10% zaszczepionych ma gorączkę występującą drugiego dnia po zaszczepieniu. W pierwszej dobie po zaszczepieniu 60% szczepionych zauważa, że czują się obolali. Przypadki poważnych efektów ubocznych szczepionki firm Pfizer/BioNtech są sporadyczne. Należą do nich głównie silne reakcje alergiczne (tak małą liczbę reakcji alergicznych związana jest z brakiem konserwantów). Szczepień nie zaleca się kobietom w ciąży i osobom poniżej 16 roku życia. Pamiętajmy, że naszym obowiązkiem wobec nas samych, ale także i innych jest podejmować rozsądne kroki w celu zachowania zdrowia i nie przyczyniania się do transmisji wirusa. Żyjmy normalnie, lecz z zachowaniem – jako odpowiedzialni ludzie – wytycznych sanitarnych. Szczepienia, higiena osobista i czysta woda oraz zdrowe odżywianie są podstawą wydłużenia wieku życia i polepszenia jego jakości. Szczepienia dają ochronę i zapobiegają masowym chorobom. Decyzja o zaszczepieniu się powinna być podjęta po konsultacji z lekarzami, pod których opieką są chętni do przyjęcia szczepienia. Jedno jest pewne. Każdy polski obywatel powinien mieć możliwość zaszczepienia się przeciwko COVID-19 jak najszybciej, dowolnie wybraną przez siebie szczepionką i bez przymusu jawnego lub ukrytego. Natomiast tzw. paszporty szczepionkowe są niedopuszczalną i niezgodną z Konstytucją formą segregacji Polaków i kolejnym narzędziem skłócania ich ze sobą.
Teorie spiskowe konfederatów rozbijają się o rezolucję Rady Europy, która jest organem zarządzającym Europejskiego Trybunału Praw Człowieka:
„Jak wynika z Rezolucji RE 2361 nikt nie może być dyskryminowany za brak szczepienia. Została ona przegłosowana 27 stycznia 2021 roku. Zakazuje ona państwom członkowskim wprowadzenia obowiązkowych szczepień przeciwko koronawirusowi lub wykorzystywania szczepienia do dyskryminacji pracowników lub kogokolwiek, kto nie zostanie zaszczepiony. Czytamy w niej m.in.:
7.3 dotyczące zapewnienia wysokiej akceptacji szczepionek:
7.3.1 zapewnienia, że obywatele są poinformowani, że szczepienia NIE są obowiązkowe i że nikt nie jest naciskany politycznie, społecznie lub w inny sposób, aby się zaszczepić, jeśli nie chcą tego zrobić samodzielnie;
7.3.2 zadbać o to, aby nikt nie był dyskryminowany za brak szczepienia, z powodu potencjalnego zagrożenia dla zdrowia lub z powodu braku chęci szczepienia”ii.
Niewątpliwie, jeśli będą bezpieczne szczepionki dla dzieci na COVID, to można je wprowadzić do tzw. kalendarza szczepień. Rząd natomiast ma jeszcze jeden obowiązek – ukrócić wszelkie zakusy lobby firm farmaceutycznych w tej materii, które miast służyć bezpieczeństwu Polaków skupiły się wyłącznie na zysku. Dodatkowo rządzący muszą zlikwidować w mass mediach terror informacyjny, który choć ewidentnie zmalał, to nadal potrafi bardziej zaszkodzić Polakom niż sama pandemia.
Dobre wieści są takie, że Polska będzie wytwarzała szczepionki we współpracy z amerykańską firmą Novavax. Produkcja testowa w zakładzie polskiej firmy Mabion może ruszyć w II kwartale tego roku, zaś – jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem – na przełomie II i III kwartału możliwe będzie produkowanie szczepionki na dużą skalę.
Państwa zachęcam zaś do zapoznania się z programem Ligi Obrony Suwerenności w kwestii ochrony zdrowia: https://www.lospolski.pl/strona-glowna/nasz-program/
Reasumując: czy liderzy Konfederacji zaszczepią się? A jeśli tak, to rosyjskim Sputnikiem, czy jednak chińskim Sinovakiem? Czy wajcha zostanie przełożona i ich retoryka się zmieni? Skąd przyjdzie nakaz marketingowy? Z Kremla, czy może z Pekinu? Czas pokaże… Pamiętajmy jednak, że ich liderzy rozdzierali swe faryzejskie szaty w kwestii noszenia „zabójczych” maseczek, a skończyło się na tym, że i rebe Korwin i Krzyś Bosak zostali przyłapywani w sklepach, gdzie nosili te „śmiercionośne” środki ochrony.
Żeby tego było mało proniemiecka, ultraliberalna posłanka PO – Pomaska – rozpaczała ostatnio nad tym, że w Niemczech jest tak źle, bo Niemcy byli tak dobrzy dla nas i podzielili się z nami swoimi szczepionkami.iii Skandal! Ta osoba powinna zostać pozbawiona i mandatu i obywatelstwa!
Kamil Pawelak
i https://wyborcza.biz/biznes/7,177150,26818349,konfederacja-podsyca-na-facebooku-antyszczepionkowa-dezinformacje.html?disableRedirects=true
ii https://dobrewiadomosci.net.pl/48603-rezolucja-rady-europy-nikt-nie-moze-byc-dyskryminowany-za-brak-szczepienia/
iiihttps://www.tvp.info/53176530/szczepienia-przeciwko-covid-19-poslanka-po-agnieszka-pomaska-sugeruje-ze-szczepionki-nie-sa-wlasnoscia-polskiego-rzadu-a-niemcy-szczepia-slabiej-bo-musieli-podzielic-sie-dawkami-z-polska